Poznań, 19 lipca, godzina 21.30, Dworzec Główny PKP. Wszyscy uzbrojeni w aparaty fotograficzne i statywy oczekują na przyjazd wielkiej gwiazdy wieczoru i start nocnej imprezy autobusowej. Z małym opóźnieniem na ulicznym horyzoncie pojawia się żółciutki, wróć, zielono-żółty DAF.

I zaczynamy. Trasa imprezy wiodła przez najdalsze zakątki miasta. Autobus odwiedził m.in. Golęcin (gdzie szef baru pod sosenką widząc tylu fotografów zapytał, czy ma przyjechać jakaś gwiazda), Strzeszyn, os. Szarych Szeregów, Morasko, Górczyn, Rataje, Franowo, os. Warszawskie, Ostrów Tumski, Piątkowo, Ławicę. DAF MB200 przejechał cały Poznań wzdłuż i wszerz. W planie imprezy było kilka fotostopów z innymi wozami obsługującymi linie nocne, m.in. DAF MB200, Ikarusy 260 i 280, Jelcz M11, Neoplan N4009 oraz helmut (GT8). Na każdym postoju DAF zmieniał numer linii i dostawał nową tablicę z trasą. Niektóre z nich były "mocno zakurzone" i nieaktualne np. 60 Bis, 78 (Port Lotniczy Ławica - Szarych Szeregów), Za Tramwaj.

Niestety pogoda pokrzyżowała trochę plany organizatorom, co w konsekwencji spowodowało odwołanie grilla. Można by się pokusić o stwierdzenie, że poznańskie niebo zapłakało na pożegnanie z DAFem a burza z piorunami była mocnym podsumowaniem tych 17 lat służby w MPK Poznań.